Czy nie macie wrażenia, że płacąc karta płatniczą szybciej ubywają Wam pieniądze??? Nie zdarzyło się Wam, że po sprawdzeniu salda swojego konta jesteście w szoku i zastanawiacie się na co wydaliście tyle kasy i jak przeżyjecie do końca miesiące za 200zł???
Dobrym sposobem na kontrolowanie swoich wydatków i stanu konta jest zrezygnowanie z płacenia kartą. Oczywiście karta jest przydatna i warto ją posiadać, ale starajmy się z niej korzystać tylko w wyjątkowych sytuacjach. Spróbujcie chociaż na miesiąc zrezygnować z płacenia elektronicznego.
Na początku tygodnia pobierzcie w bankomacie 200 czy 300zł i starajcie się nimi tak gospodarować, żeby starczyło na jak najdłuższy czas. Jeśli wiesz, że miałeś 200zł, a po trzech dniach okazuje się, że zostało Ci 50zł w portfelu, to od razu zastanowisz się co się stało z tymi pieniędzmi i zdajesz sobie sprawę, że za dużo wydajesz i wiesz że jeśli będziesz tak dalej wydawał to nie starczy Ci pieniędzy do ostatniego.
W przypadku karty jest inaczej, po zapłaceniu rachunków w kilku różnych sklepach tracimy orientację ile wydaliśmy i ile jeszcze możemy wydać (w sklepie x zapłacimy 25zł, w sklepie y zapłacimy 15zł a w sklepie z 45zł). Dopóki nie sprawdzimy salda konta w banku czy prze Internet, nie wiemy jakimi środkami dysponujemy i na ile jeszcze możemy sobie pozwolić. Oczywiście możemy zbierać rachunki, sumować, zapisywać ale to raczej nie ma sensu.
Jeśli macie określoną kwotę na przeżycie całego miesiąca, najlepiej byłoby podzielić tę kwotę na liczbę dni w miesiącu i starać się nie wydawać więcej.
Mając 1000zł na wydatki w miesiącu - najlepiej odjąć od tej kwoty 50 czy 100zł na niezaplanowane wydatki, i różnicę podzielić na dni. np:
1000zł-100zł = 900zł
900zł : 30= 30zł dziennie
Swoją drogą fajnie byłoby mieć taką kartę na której jest okienko z bieżącym saldem konta i można na bieżąco je kontrolować. Może ktoś kiedyś stworzy taka kartę, ale póki co musimy sobie radzić w inny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz